Nie, nie koniec bloga. Koniec z częstym dodawaniem nextów. Nie chcę siedzieć cały czas przed komputerem i pisać opowiadania. Przez prawie 5 miesięcy dodawałam nexty prawie cały czas 80% życia spędzałam przed komputerem, zawalałam szkołę całkowicie i zapychałam się słodyczami cały czas siedząc na fotelu i czytając i pisząc opowiadania. Ten blogowy świat mnie zniszczył. W szkole dostaję same 3 albo i gorzej, mam zaległości w nauce, wyglądam jak wieloryb, bo mój jedyny ruch to było pójście do kibla, albo do kuchni po kolejną dawkę słodyczy i nestea. Muszę zacząć dostawać dobre oceny, muszę zacząć się ruszać. Żyć jak człowiek. Teraz jak przeanalizowałam czas od kiedy zaczęłam czytać i pisać opowiadania doszłam do jednego wniosku. Byłam uzależniona. Nie interesowało mnie już nawet chodzenie na zakupy i spotkania ze znajomymi. Tylko czytanie opowiadań i pisanie. Nawet na sen mi było szkoda czasu. Teraz chyba się opamiętałam i bardzo się cieszę, bo jeszcze trochę i bym chyba trafiła do psychiatryka. To była jakaś dziwaczna euforia, myślenie 24 h na dobę o FaWi. Na lekcjach, w domu. Oni mi się nawet śnili! W pokoju mam bajzel, nawet butelek po piciu nie wyrzucałam bo szkoda czasu. Tu się nie da przejść! Nie chcę zamykać bloga. Teraz umiem się już normalnie zachowywać. Do wakacji mam trzy cele: odbudować znajomości, schudnąć i poprawić oceny. Będę dalej pisać opowiadania, ale możecie się spodziewać, że nexty będą gdzieś raz w tygodniu. Nie wiem dokładnie. Raz częściej, raz rzadziej. W wakacje, gdy odejdzie mi nauka, będę mogła pisać częściej, ale póki co blog musi zejść na drugi plan. Jednocześnie przestrzegam tych którzy także wpadli w dziwaczny stan, w którym nie mogą żyć bez ciągłego czytania opowiadań i myślą o tym 24h na dobę, opanujcie się zanim to Was całkiem zniszczy, jak mnie. Ja szarpałam się z ojcem i przewalaliśmy się po podłodze, jak chciał mi na jeden dzień zabrać komputer, a ja nie mogłam żyć bez opowiadań! Cieszę się, że to się skończyło i opamiętałam się sama bez psychiatryka. Tak więc do nexta, który być może pojawi się dopiero za kilka dni. Nie będę obiecywać Wam terminów, bo uważam, że siedzenie i zmuszanie się do pisania, bo się obiecało jest bez sensu.
Pozdrawiam,
już zdrowa psychicznie dziewczyna :D
Kochna, trzymaj się jakoś :)
OdpowiedzUsuńJa też upadam psychicznie. Myślę ciągle o FaWi, szukam nowych opowiadań, czytam to i myślę o tym naokrągło! Mi też się śnią ciągle! Sama też zaczynam wymyślać opowiadania w głowie! Postaram się jakoś z tego "wyrwać" tak jak ty.
Nie będę pisać "Kiedy next??", bo sama wyłączam się na FaWi na najbliższy tydzień? Może mi się uda. To przeszkadza w normalnym życiu!! Mam słabe oceny tak jak ty, bo zamiast słuchać nauczycieli myślę o FaWi. To jest obsesyjne, nawet uzależnienie.
Dołączam się do twojej przestrogi dla innych. Sama postaram się nie myśleć o tym tyle.
Trzymaj się !
~ruda (Ruda Fawiomanka, której nie chciało się zalogować xd)
Mi pomógł wyjazd na święta na jakąś tam wieś gdzie nie było internetu. Jak się przez tydzień nie ma dostępu do niczego to się odzwyczaja. Jak teraz to przeanalizuję, to na serio chyba miałam jakieś uzależnienie.
UsuńNajważniejsze, żebyś z tego wyszła i wróciła do świata żywych. Mam nadzieję, ze ci się to uda, chociaż już sam fakt, ze postanowiłaś się za siebie wziąć jest dobry.
OdpowiedzUsuńJa już wyszłam i bardzo się z tego cieszę.
UsuńMam nadzieje że uda Ci się spełnić swoje cele. Nawet jakbyś miesiąc nie pisała to i tak będę kochać twoje opowiadania. Właśnie sobie uświadomiłam że ja też kiedyś tak miałam że nie mogłam wytrzymać bez czytania opowiadań.
OdpowiedzUsuńJakby coś to uprzedzam Cie że w tym tygodniu nie będę wchodzić na twojego bloga bo wyjeżdżam na warsztaty językowe za granice a tam jest internet drogi. No chyba że znajde gdzieś WiFi
Ja kiedyś zabuliłam 800 zł, jak wyjechałam za granicę, a nie mogłam przeżyć bez opowiadań! Normalnie jak sobie to przypomnę, to masakra jakaś.
UsuńBez przesady, miesiąc to chyba za duża przerwa. Wszystko zależy od moich chęci. Teraz spadam na rolki :-)
Mam nadzieję że nic nie zgubię i trzymam kciuki za twoje chęci do pisania :)
Usuń