Agata spojrzała mu w oczy. Usiadła na podłodze i zbliżyła swoją twarz do jego, cały czas wpatrując się w jego szare tęczówki. Ich twarze dzieliły centymetry. Profesor jednak otrząsnął się zanim byłoby za późno i odsunął od siebie internistkę.
A: Ja... przepraszam. - podniosła się szybko i wybiegła z pokoju.
W: Co jest Aga? - spytała widząc płaczącą internistkę biegnącą w stronę swojego pokoju - Ta bluzka...
A: Nie trzeba!
W: Co jest Aga?
A: Nic!
W: Agata! - odpowiedział jej tylko trzask drzwi do pokoju Woźnickiej. Chirurg poszła do swojego pokoju.
W: Nie wiesz, co się stało Agacie?
F: Yyy nie, nie mam pojęcia.
W: Andrzej.
F: Nie wiem.
W: Andrzej, nie kłam.
F: Nie kłamię.
W: Widzę. Mów.
F: Lepiej, żeby Agata ci powiedziała.
W: Co się stało?!
F: Na szczęście nic.
W: Ja idę do Woźnickiej. - Wiktoria poszła do pokoju przyjaciółki, która siedziała płacząc na łóżku.
W: Agata. Agata, mów.
A: Wiki, ja nie chciałam.
W: Co się stało?
A: Dzięki Andrzejowi nic się nie stało. Przepraszam.
W: Agata! Konkrety!
A: Ja spadłam z krzesła i on do mnie podszedł. No i spojrzałam mu w oczy. Wiki, ja jestem po prostu głupia. Prawie go pocałowałam. Na szczęście do niczego nie doszło. Odsunął mnie od siebie. O niego możesz być spokojna. Ja jestem po prostu głupia. - Wiktoria nie umiała być wściekła na Agatę. Wiedziała, że Woźnicka ma już taką słabość. No i cieszyła się, że Andrzej do niczego nie dopuścił.
W: Coś do niego czujesz? - spytała chcąc od razu wiedzieć wszystko.
A: Nie. Wiki, ja po prostu tak mam. Dobrze o tym wiesz. Jak patrzę w oczy facetowi, to z mózgu robi mi się papka. Wiki, ja przepraszam. Ja pójdę go też przeprosić. - Agata poszła do pokoju obok.
A: Przepraszam. Niektóre blondynki chyba rzeczywiście są idiotkami. Ja nic do ciebie nie czuję. Po prostu mam jakąś cholerną słabość do facetów i w kółko coś pieprzę przez to. Nie wiem co mi znowu odbiło.
F: Ja też nie wiem, co ci odbiło.
A: Wspominałam już, że jestem głupia? Przepraszam. I dziękuję, że mnie od siebie odsunąłeś i nie dałeś mi spieprzyć kolejnego szczęścia. Waszego szczęścia. - Wiktoria weszła do pokoju.
W: Wyjaśnione już wszystko?
F: Tak.
A: Przepraszam.
F: Nie ma sprawy. Najważniejsze, że nic się nie stało. Zapomnijmy o tym.
A: Popieram. Wiki...
W: Co ja przez ciebie mam? - przytuliła Woźnicką.
A: Ja już pójdę. - wyszła z pokoju.
F: Wiktoria...
W: W sumie, to powinnam jej podziękować. Utwierdziłam się tylko w tym, że mnie kochasz.
F: Nawet nie wiesz jak bardzo. - kobieta podeszła do niego, usiadła obok i wtuliła się w jego tors.
F: Pani doktor zebrało się na czułości?
W: Pani doktor zawsze tego brakowało w życiu. Boże, co to za perfumy?
F: Nie podobają ci się?
W: Chyba tym przyciągasz wszystkie kobiety.
F: Ja mam po prostu urok osobisty, pani doktor.
W: Ależ oczywiście, proszę pana profesora. Tylko mojego pana profesora.
F: Pani doktor, pani też ma dużo uroku osobistego. Bardzo dużo. - Zaczęli się namiętnie całować.
A: Wiki... - do pokoju wpadła internistka - Normalnie bym się wycofała, ale pod drzwiami stoi policja. Do ciebie.
W: Co?! - kobieta na samo słowo policja była przerażona.
F: Spokój. Dowiedzmy się o co chodzi.
W: Chyba mogę pakować się do pierdla. Ty też.
F: Przestań. Chodź.
Ag: Policjant powiedział, że ma nakaz aresztowania.
W: Co? Ja nie chcę... Przecież my nie robimy nic złego...- Wiktorii popłynęło po policzku kilka łez.
F: Trzeba to wyjaśnić.
W: Ale co tu jest do wyjaśniania?
F: Spokojnie, kochanie. - objął kobietę, całując ją w policzek i próbował ją uspokoić samemu w myśli kombinując już jak mają się bronić i uciec z kraju.
W: Yhy. - wyszli do funkcjonariusza.
Gdzież się podziały komentarze Madzi, Majki G, fawi i Bunki??? Ja się Was pytam, gdzie???
Dziękuję za wszystkie komentarze, ale nadal brakuje mi tych trzech dziewczyn...
Cudowna część <3 ........kamień spadł mi z serca, że Falko ją odsunął od siebie i do niczego nie doszło...... przepraszam, że od dłuższego czasu nie komentowałam ale nie miałam do tego głowy......... miałam trochę problemów osobistych......... ale już moje komentowanie powinno być w normie...... śliczna, cudna, wspaniała, genialna część tak jak wszystkie <3 Kiedy nexxxt??? :) <3
OdpowiedzUsuńCudne. Tylko zastanawiam sie o co chodzi z ta policja za cao wiki na pojsc siedziec ale to na pewno sie wszystko wyjasni. Andrzej pokazal jej za na prawde ja kocha i mam nadzieje ze cos wymysli
OdpowiedzUsuńGenialna część! Falko ma szczęście ,ale z Agatki zrobiłaś niezłą....,ona ma rzeczywiście jakieś problemy.... Policja ?hmmm...
OdpowiedzUsuńNapiszę tyle: Wiktorii nie zamkną w pierdlu. Mimo iż opowiadań, gdzie jedno odwiedzało drugie w więzieniu jeszcze nie było, a już na pewno ja takich nie pamiętam, to nie zamierzam realizować tej opcji.
OdpowiedzUsuńA co do komentowania. Dawno cię na forum nie widziałam :D
OdpowiedzUsuńTak, tam wchodzę o wiele rzadziej i jakoś jeszcze rzadziej komentuję. A dodałaś może nexta?
UsuńJutro prawdopodobnie dodam . Ale nie wiem ,kiedy ostatnio byłaś na forum ,więc trudno mi powiedzieć ,czy czytałaś poprzednią część. Poza tym teraz piszę o RzeKi :D ,taka prowizorka. Wejdź kiedyś na forum ,jest kilka nowych opowiadań :p Nudy są ,nie ma z kim pogadać.
OdpowiedzUsuńNa forum co jakiś czas zaglądam. Ostatnią część czytałam. Wątek o RzeKi widziałam. Muszę przeczytać.
UsuńFajne te RzeKi. Ciekawi mnie jak Andrzej zareaguje na dziecko. Logować mi się tam nie chce...
UsuńA jeśli moge wiedzieć... Co to za forum????
UsuńTan jest z 300 przeróżnych wątków z opowiadaniami: http://forum.tvp.pl/index.php?board=388.0
UsuńLeń :D
Usuń